FC Barcelona kontynuuje kształtowanie swojego składu na przyszłość, a pozycja lewoskrzydłowego pozostaje kluczowym obszarem do wzmocnienia. Klub jest łączony z wieloma potencjalnymi celami transferowymi, z których każdy oferuje unikalne umiejętności, wyzwania i kwestie do rozważenia. W miarę zbliżania się końca okna transferowego, przyjrzyjmy się bliżej tym zawodnikom i ocenimy ich potencjalne dopasowanie do drużyny.
Nico Williams – ten, który może się wymknąć?
Na czele listy znajduje się Nico Williams, zawodnik, który konsekwentnie imponuje swoją szybkością, kreatywnością i umiejętnością mijania obrońców. Byłby idealnym uzupełnieniem ofensywy Barcelony, oferując wszechstronność i bezpośrednie podejście, które mogłyby być kluczowe w wyrównanych meczach.
Jednak mimo podziwu ze strony zarządu Barcelony i ciągłych prób pozyskania zawodnika, szanse na dołączenie Nico do katalońskiego klubu pozostają nikłe. W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia, że zawodnik najprawdopodobniej zostanie w Athletic Club, gdzie stał się kluczowym elementem zespołu. Klub z Kraju Basków słynie z niechęci do sprzedaży swoich zawodników, szczególnie do rywalizujących klubów, a sam zawodnik nie wyrażał silnej chęci do odejścia.
Rafael Leão – kosztowny talent
Rafael Leão jest bez wątpienia jednym z najbardziej ekscytujących skrzydłowych w Europie. Jego połączenie szybkości, siły i umiejętności technicznych sprawia, że jest koszmarem dla obrońców. W AC Milan wyrósł na zawodnika światowej klasy, a jego występy nie umknęły uwadze Barcelony. Jednak główną przeszkodą jest aspekt finansowy. Cena Leão jest astronomiczna, a Milan nie zamierza rozważać ofert poniżej 100 milionów euro.
W obecnej sytuacji finansowej Barcelony taki transfer wydaje się mało prawdopodobny. Choć talent zawodnika jest niezaprzeczalny, koszt może okazać się zbyt wysoki dla klubu, który wciąż zmaga się z finansowymi ograniczeniami. Jeśli nie nastąpi znaczny napływ środków, Leão może pozostać poza zasięgiem.
Federico Chiesa – przystępne ryzyko
Federico Chiesa to bardziej przystępna opcja finansowa dla Barcelony. Skrzydłowy Juventusu jest dynamicznym zawodnikiem z udokumentowanymi osiągnięciami na poziomie klubowym i międzynarodowym. Jego zdolność do gry na obu skrzydłach, w połączeniu z umiejętnością strzelania ważnych goli, czyni go atrakcyjną opcją.
Jednak historię kontuzji Chiesy budzą obawy. W ostatnich sezonach zmagał się z problemami zdrowotnymi, które mogłyby zniechęcić Barcelonę do poważnego zainteresowania. W sezonie 2022/23 opuścił 11 meczów z powodu pięciu różnych urazów, a sezon 2021/22 stracił w całości, będąc wykluczonym z gry przez ponad 300 dni i opuszczając 57 spotkań. Jeśli Barcelona zdecyduje się na podjęcie ryzyka, Chiesa może okazać się opłacalnym zakupem, oferującym mieszankę doświadczenia i umiejętności, które mogłyby dobrze uzupełnić skład.
Marcus Rashford – nieprzewidywalna enigma
Marcus Rashford to nazwisko, które ostatnio było łączone z Barceloną. Napastnik Manchesteru United ma potencjał, aby stać się światowej klasy zawodnikiem, a jego wszechstronność w ataku czyni go cennym zasobem. Jednak jego niestabilność formy to poważny problem. Jego forma często się waha, a zawodnik nie pokazał jeszcze poziomu konsekwencji, który wymagany jest od regularnego startera w Barcelonie.
Przykładem jest fakt, że Rashford strzelił zaledwie osiem goli w ponad 40 meczach. Ponadto jego wymagania finansowe mogłyby znacząco obciążyć strukturę płac klubu. Choć Rashford mógłby odnaleźć się w Barcelonie, ryzyko może przeważyć nad potencjalnymi korzyściami.
Kingsley Coman – ulubieniec Flicka
Ostatni na liście jest Kingsley Coman, zawodnik dobrze znany obecnemu trenerowi Barcelony, Hansi Flickowi. Coman odgrywał kluczową rolę w Bayernie Monachium, słynąc z szybkości, dryblingu i umiejętności strzelania w kluczowych meczach. Znajomość Flicka z Comanem mogłaby być znaczącym atutem, ponieważ trener wie, jak wyciągnąć z niego to, co najlepsze.
Jednak podobnie jak Chiesa, Coman jest podatny na kontuzje, co sprawia, że opuszczał znaczną liczbę meczów w ostatnich sezonach. Jego pensja również budzi obawy, ponieważ zmusiłaby Barcelonę do naciągnięcia budżetu. Choć Coman mógłby wiele wnieść do zespołu, jego historia kontuzji i wymagania finansowe czynią go mniej atrakcyjną opcją.
Warto zaufać własnym zasobom
Biorąc pod uwagę wyzwania związane z podpisaniem nowego lewoskrzydłowego, Barcelona może lepiej skupić się na wewnętrznych rozwiązaniach. Ansu Fati, mimo własnych problemów z kontuzjami, wciąż jest jednym z najzdolniejszych zawodników, który mógłby odzyskać swoją pozycję, jeśli powróci do pełni formy.
Ponadto, Raphinha czeka tylko na swoją szansę, a Dani Olmo może również zapewnić wszechstronność w ataku, podczas gdy Pedri może być przesunięty na bardziej zaawansowaną pozycję w formacji 4-2-3-1. La Masia nadal produkuje utalentowanych skrzydłowych, a Noah Darvich to potencjalna przyszła gwiazda. Ferran Torres, choć nie jest ulubieńcem kibiców, wciąż ma potencjał, aby wnieść swój wkład, jeśli dostanie szansę.
W sezonie, w którym Barcelona może musieć priorytetowo traktować rozsądek finansowy, te wewnętrzne opcje mogą okazać się bardziej korzystne niż wydawanie dużych sum na głośny transfer.