Rodrygo Goes, 23-letni brazylijski talent, definitywnie zamknął drzwi do jakiegokolwiek transferu tego lata, odrzucając nawet myśl o opuszczeniu Santiago Bernabeu. Manchester City, który od dłuższego czasu interesuje się zawodnikiem, nie ma żadnych szans na jego pozyskanie, nawet jeśli sam Pep Guardiola próbowałby go przekonać osobiście.
Real Madryt pozostaje nieugięty w sprawie przyszłości Rodrygo. Klub jasno deklaruje, że skrzydłowy nie jest na sprzedaż, a każda drużyna, która chciałaby go pozyskać, musiałaby zapłacić gigantyczną klauzulę wykupu wynoszącą 1 miliard euro.
Część ofensywnego trio
Carlo Ancelotti planuje powrócić do swojego tradycyjnego ustawienia 4-3-3 w nadchodzącym sezonie, aby jak najlepiej wykorzystać dostępne profile zawodników. Vinicius Jr jest zdecydowanym faworytem do gry na lewym skrzydle, a jego ostatnie występy gwarantują mu niepodważalną pozycję. Z kolei Mbappe ma pełnić rolę środkowego napastnika.
Trzecie miejsce w ofensywie, jak na razie, należy do Rodrygo Goesa. Chociaż nie jest to jego ulubiona pozycja na boisku, młody Brazylijczyk będzie musiał podjąć wyzwanie, aby uczynić ją swoją i potwierdzić swoją wartość w pierwszym składzie.