Zbliża się koniec okienka transferowego, a Barcelona wciąż nie spełniła swoich ambicji na rynku transferowym. Pomimo nowych władz i ambitnych planów, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana niż zakładano. Choć zamierzenia były wielkie – planowano znaczące wzmocnienia i nieuniknione pożegnania – rzeczywistość na Camp Nou wygląda dziś mniej optymistycznie.
Na szczycie listy priorytetów Barcelony znajdował się Nico Williams, lecz młody talent nie tylko nie przyjął oferty, ale nawet nie rozważył przenosin do Katalonii. W rezultacie, jedynymi nowymi twarzami na Camp Nou są Dani Olmo i Pau Víctor, co jest skromnym bilansem, zważywszy na to, że klub opuścili Ilkay Gündogan, Álex Valle, Mikayil Faye i Vitor Roque. Można śmiało powiedzieć, że drużyna jest teraz słabsza niż miesiąc temu.
Zostały zaledwie 48 godzin, by Barcelona mogła jeszcze spróbować poprawić swoją sytuację na rynku transferowym, zwłaszcza w obliczu problemów zdrowotnych niektórych kluczowych zawodników. Oto trzy nazwiska, które mogą jeszcze wzmocnić Blaugranę przed końcem okienka:
1. Jonathan Tah
Barcelona, która jeszcze niedawno mogła pochwalić się jednym z najsilniejszych bloków defensywnych, teraz boryka się z problemami w tej formacji. Kontuzje Ronalda Araújo, Andreasa Christensena i Erica Garcíi sprawiają, że klub rozważa sprowadzenie Jonathana Taha z Bayeru Leverkusen. Niemiecki defensor chce opuścić Leverkusen, co stawia Barcelonę w korzystnej pozycji negocjacyjnej. Problemem mogą okazać się jednak formalności związane z rejestracją zawodnika oraz konkurencja ze strony Bayernu Monachium.
2. Danilo Pereira
Kontuzja Marca Bernala, który zyskał zaufanie Flicka jako defensywny pomocnik, skomplikowała sytuację Barcelony w środku pola. Danilo Pereira z PSG wydaje się być idealnym rozwiązaniem na szybko – doświadczony zawodnik, który może wzmocnić zarówno defensywę, jak i pomoc. Jednak i tutaj pojawiają się problemy: Barcelona musi konkurować z Atlético Madryt oraz FC Porto, a czasu jest coraz mniej.
3. Stefan Bajcetic
Młody Stefan Bajcetic z Liverpoolu to inwestycja w przyszłość, która może przynieść korzyści już teraz. Barcelona planuje wypożyczyć Hiszpana na rok, bez opcji wykupu, oferując za to 4 miliony euro. Ale i w tym przypadku przeszkodą mogą być kwestie finansowe – klubowi brakuje miejsca na liście płac, a czas ucieka.
Barcelona stoi teraz przed wielkim wyzwaniem – czy uda się sprowadzić wzmocnienia na ostatnią chwilę? Zegar tyka, a klub musi działać błyskawicznie, jeśli chce zwiększyć swoje szanse na sukces w nadchodzącym sezonie.