Rodrygo Goes może nie mieć tak rozpoznawalnego nazwiska jak jego rodak Vinicius Jr, ale z pewnością jest jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie. Pomimo tego, spekulacje na temat jego odejścia z Realu Madryt pojawiły się po tym, jak klub latem wzmocnił linię ataku dwoma nowymi zawodnikami. Te plotki wyraźnie wpłynęły na młodego Brazylijczyka.
Rodrygo, mimo presji, stanowczo zadeklarował, że jego miejsce jest w Madrycie. Nie zdołało to jednak uciszyć krytyków, którzy wciąż kwestionują jego pozycję w drużynie prowadzonej przez Carlo Ancelottiego.
Opinie ekspertów
W niedawnej rozmowie z ESPN UK, były angielski piłkarz Jamie O’Hara został zapytany, czy Bukayo Saka mógłby zastąpić Rodrygo w wyjściowym składzie Realu Madryt. O’Hara, bez chwili wahania, stwierdził, że Saka mógłby wygryźć Brazylijczyka z podstawowej jedenastki.
„Myślę, że Saka bez problemu znalazłby miejsce w wyjściowym składzie Realu Madryt – prawdopodobnie zająłby miejsce Rodrygo,” ocenił O’Hara.
To kolejna opinia dołączająca do długiej listy krytycznych uwag, z jakimi Rodrygo musiał się zmierzyć w tym sezonie. Wielu uważa, że będzie on pierwszą ofiarą nadchodzącego transferu Kyliana Mbappe.
Pomimo nieco słabszego startu, Rodrygo odpowiedział w znakomitym stylu, strzelając jedynego gola w inauguracyjnym meczu La Liga przeciwko Mallorce. Pokazał, że potrafi przystosować się do nowych wyzwań.
Po tym meczu, Rodrygo zamieścił wiadomość na swoim kanale WhatsApp, w której bronił swojej wartości i odpowiadał na krytykę. Wiadomość jednak szybko zniknęła, gdy jego otoczenie uznało, że mogłaby być źle zrozumiana.
Rodrygo pozostaje zdeterminowany, by udowodnić swoją wartość i przekonać wszystkich, że jest kluczowym elementem Realu Madryt.